Sprawdziliśmy dlaczego sok dla
dzieci nie zamarza. Rodzice są oburzeni.
Fot.łukasz Szełemiej - Radio Szczecin
Gdy temperatura spada kilkanaście stopni poniżej zera, zamarzają trakcje
kolejowe, ale nie soki dla dzieci. Popularny napój Kubuś Play, pozostawiony na
noc w samochodzie, w którym o poranku termometr wskazywał -8 stopni Celsjusza
był tylko... schłodzony.
- To działanie syropu fruktozowo-glukozowego - wyjaśnia dr Elwira
Wróblewska z Wydziału Technologii i Inżynierii Chemicznej Zachodniopomorskiego
Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie. - Można to częściowo odnieść do
sytuacji, w której mamy do czynienia z płynami chłodniczymi w samochodach. Tam
czynnikiem, który sprawia, że substancje nie zamarzają, jest dodatek takich
związków chemicznych, jak glikol etylenowy czy glikol propylenowy.
Mieszkańcy Szczecina, a zwłaszcza rodzice są zszokowani. - Żenada. To
soki dla dzieci, więc powinni dać naturalne składniki, a nie chemię - uważają
rodzice.
Syrop glukozowo-fruktozowy jest najczęściej stosowanym składnikiem
słodzącym w większości napojów. Zdaniem specjalistów, odpowiada za epidemię
otyłości wśród dzieci.
Próbowaliśmy skontaktować się telefonicznie z producentem soku -
bezskutecznie. Czekamy na odpowiedź mailową w tej sprawie.
Tekst pochodzi ze strony
http://radioszczecin.pl/index.php?idp=1&idx=107750&idf=245547