Przepis na zupę pokrzywową
Artretyzm, prostata, kamica nerkowa, egzema,
bóle głowy, wypadanie włosów, zapalenie dróg moczowych: pokrzywa to jedna z
najskuteczniejszych roślin leczniczych i jeden z podstawowych składników
wyposażenia domowej apteczki.
Tę tak znienawidzoną pokrzywę zalicza się do
najskuteczniejszych roślin leczniczych.
Z moimi przyjaciółmi uprawiającymi przydomowe
ogródki żartujemy sobie tak: gdybyśmy byli rozsądni, przestalibyśmy się martwić
zasiewami, sadzonkami, szczepami i badaniami nad symbiozą roślin i owadów.
Przekształcilibyśmy nasze warzywniki w pola pokrzywowe. A to wystarczyłoby do
tego, by nas wyżywić, wyleczyć i ubrać!
Zwierzętom by się to podobało: wszystkim smakuje
pokrzywa, od kur po motyle. Zdaniem szwajcarskiego księdza zielarza, Kuenzlego,
znakomitego specjalisty w dziedzinie roślin, gdyby pokrzywa nie parzyła
śmiałków pragnących ją wykorzystać, już dawno by wymarła, ponieważ i ludzie, i
zwierzęta rzuciliby się na nią.
Pokrzywa wszystko ma dobre
Pokrzywa
to jedna z tych roślin, z których da się wykorzystać dosłownie wszystko:
korzeń, łodygę, liście, kwiaty i nasiona. Pokrzywa to najlepszy przyjaciel
człowieka! Choć trudno to pojąć społeczeństwu, które uczy swoje dzieci, jak tę
roślinę rozpoznawać, jak na nią uważać i jej unikać. Tymczasem jeszcze nie
całkiem zginęła pamięć o zupie pokrzywowej.
Zupa pokrzywowa: prawdziwy klasyk kuchni natury
Wygląda na to, że jest bardzo elegancka, a
nawet „na czasie”[i].
Zacznę więc właśnie od niej, od zupy
pokrzywowej, ponieważ to klasyk. Każdemu, kto twierdzi, że interesuje się
medycyną naturalną i życiem zgodnie z naturą, niezręcznie byłoby jej nie znać.
Później podam także przepisy na sok z pokrzywy,
na napar, na nalewkę, na niezastąpiony szampon pokrzywowy – wielką nadzieję
osób łysych. To dzięki tym specyfikom osiągną wiele oczekiwanych efektów
terapeutycznych.
Co roku, w kwietniu, w La Haye-de-Routot
(Eure) w Normandii odbywa się również festiwal pokrzyw (pod nazwą Orties-Folies,
dosł. pokrzywowe szaleństwa).
Mój przepis na zupę pokrzywową
Należy zacząć od znalezienia odpowiednich
pokrzyw. Najlepiej kilku metrów kwadratowych (idealnie byłoby przynajmniej 3
m2). Pokrzywy nie muszą być kwitnące. Pędy powinny być młode i delikatne,
najlepiej zbierane na przełomie kwietnia i maja. Pokrzywy wypuszczają pędy
dwukrotnie w ciągu roku, drugi raz jesienią, co oznacza, że możliwość taka
pojawi się również w chłodniejszej porze roku.
Wybieraj pędy nie dłuższe niż 30–40 cm i urywaj
15 cm z górnej części.
Po uzbieraniu około 200 g umyj je dobrze pod
silnym strumieniem wody i pokrój na grube kawałki. W pokrzywach kryje się
mnóstwo owadów, dlatego mycie jest bardzo ważne, zwłaszcza w przypadku
przepisów, w których pokrzywa serwowana jest na surowo.
Ale wróćmy do naszej zupy:
Podgrzej olej (np. kokosowy) w rondlu o
pojemności 1,5 l. Wrzuć poszatkowaną cebulę i przez pięć minut duś na małym
ogniu, często mieszając.
Następnie dodaj pokrojoną na grube kawałki
pokrzywę oraz ewentualnie ziemniaki (dla zagęszczenia), jeśli zamierzasz zjeść
całą ugotowaną zupę tego samego dnia (ziemniaki w zupie nie utrzymują długo
swoich właściwości, nawet przechowywane w lodówce). Dodaj 1,5 l wody. Posól,
doprowadź do wrzenia, a następnie gotuj na małym ogniu przez 20 minut.
Po zdjęciu z ognia całość zblenduj, aby
otrzymać krem. Spróbuj i ewentualnie dopraw solą lub pieprzem.
To bardzo smaczna potrawa: ugotowane pokrzywy
przypominają w smaku szpinak. Ale jeśli interesuje Cię działanie pokrzyw na
artretyzm, prostatę, egzemę, bóle głowy lub wypadanie włosów, skorzystaj raczej
z przepisów na sok z pokrzyw i inne produkty.
Pokrzywa
jest przede wszystkim znana ze swojego korzystnego działania w przypadku
problemów z prostatą, infekcjami dróg moczowych i reumatyzmu. A zatem od tych
schorzeń zacznę:
Prostata: łagodna hipertrofia prostaty to
rozrost – wraz z wiekiem – tego gruczołu, który znajduje się pod pęcherzem.
Rozrost ten hamuje i blokuje przepływ moczu w moczowodach, które przechodzą
przez prostatę.
To wywołuje bolesne objawy u mężczyzn, którzy
nie są w stanie całkowicie opróżnić pęcherza, żyją więc w poczuciu ciągłego
parcia na pęcherz.
Natomiast wiele badań wykazało skuteczność
korzenia pokrzywy, a także mieszanki korzenia pokrzywy i karłatki niskiej
(jeszcze jednej rośliny skutecznej w przypadku rozrostu prostaty) oraz
mieszanki korzenia pokrzywy i pygeum, afrykańskiej rośliny o takich samych
wskazaniach[ii].
We wszystkich przypadkach badania rozstrzygnęły
sprawę. Także we wszystkich przypadkach, badania te miały skromny zasięg lub
były prowadzone bez grupy placebo. Ograniczenia te, wynikające oczywiście z
braku jakichkolwiek korzyści finansowych związanych z pokrzywą, rośliną
niepodlegającą opatentowaniu, posłużyły jako wątpliwy pretekst podważenia wyników
tych badań, i ogólnie, zignorowania ich przez praktyków medycyny
konwencjonalnej.
Zaznaczam jednak, że w badaniach tych zarówno
pokrzywa, jak i karłatka niska wykazały skuteczność równą konwencjonalnym
lekom, jak finasteryd i tamsulosin.
Przypuszczenie, że to musi mieć jakiś związek z
zadziwiającą ciszą w środowiskach medycznych na temat pokrzywy to nie paranoja.
Tak czy inaczej dobrze jest wiedzieć, że
Światowa Organizacja Zdrowia, a także Niemiecka Komisja ds. Roślin Leczniczych
(Komisja E) oraz Europejska Naukowa Spółdzielnia ds. Ziołolecznictwa (ESCOP)
uznają korzystne działanie korzenia pokrzywy w radzeniu sobie z problemami
moczowymi związanymi z rozrostem prostaty.
Przygotowanie jest bardzo proste:
1,5 g suszonego korzenia pokrzywy zalej 150 ml
zimnej wody i gotuj przez minutę, następnie zdejmij z ognia i pozostaw na 10
min.
Pij po filiżance, 3 do 4 razy dziennie.
Możesz również przyjmować 240 mg pokrzywy i 320
mg karłatka pospolitego w postaci suplementu diety. Najbardziej znany jest
niemiecki preparat wykorzystywany w badaniach. To Prostagutt Forte®, zwany
także PRO 160/120® (nie mam z tego żadnej prowizji, zresztą tak samo jak w
przypadku jakichkolwiek preparatów rekomendowanych w moich artykułach).
Artretyzm, reumatyzm: leczenie podstawowe, tradycyjnie
stosowane zarówno u nas, jak i w medycynie ajurwedyjskiej (tradycyjnej
medycynie hinduskiej), polega po prostu na stosowaniu okładów ze świeżych liści
pokrzywy (parzących) na bolesne miejsca. Liście nakłada się na 30 sekund, a
następnie zdejmuje. Skuteczność tego potwierdzili w 2000 r. naukowcy brytyjscy[iii].
Jest to kuracja dla śmiałków.
Uwaga: istnieje jeszcze bardziej wymagająca
praktyka: lecznicze biczowanie się świeżą pokrzywą. Zwyczaj ten pochodzi ze
starożytności. Był również zalecany przez Nicholasa Culpepera, słynnego lekarza
brytyjskiego z pierwszej połowy XVII w.
Bolesne miejsca plecy lub stawy biczuje się
bukietem świeżych i parzących pokrzyw (typu drobna pokrzywa, Urticas rurens).
Jasne, że nie jest to przyjemna kuracja, ale efekty są wymierne. Technikę tę
stosuje się wszędzie na świecie, głównie w regionach o klimacie umiarkowanym –
pokrzywy tropikalne parzą zbyt boleśnie. Skuteczność tej metody z naukowego
punktu widzenia potwierdziło brytyjskie badanie kliniczne.
Dla większej skuteczności, okładanie się
pokrzywami powinno trwać 30 sekund dziennie, przez 1–7 dni. Nie wolno go
stosować u dzieci i kobiet w ciąży.
Portal internetowy Urticamania cytuje
świadectwo (którego nie odnalazłem) podobno opublikowane przez amerykańską
fundację na rzecz artretyzmu Arthritis today[iv],
o problemach 55-letniego Jamesa: „James, cierpiący na poważne dolegliwości
bólowe w okolicach lędźwi i szyi, znał specjalistę medycyny naturalnej, który
chciał na nim przeprowadzić doświadczenie z okładaniem się pokrzywami.
James, który w ogóle nie wierzył w skuteczność
leczenia roślinnego, przyjął to jako wyzwanie, licząc na udowodnienie
przyjacielowi, jak bardzo się myli. Doświadczenie był niezmiernie bolesne,
zwłaszcza w ciągu kilku minut po biczowaniu. Ale w pół godziny zaczerwienienia
znikały, zaś przewlekły ból lędźwi kompletnie się ulotnił, tak jak bóle szyjne.
Poprawa ta utrzymywała się przez tydzień, sprawiwszy, że James całkiem
zapomniał o bolesności kuracji. Naukowe wyjaśnienie skuteczności tej metody
byłoby związane z histaminą zawartą w parzących włoskach pokrzywy. Wywołuje ona
uczucie pieczenia, ale także rozszerzenie podskórnych naczyń krwionośnych, co
umożliwia lepsze ukrwienie i skuteczniejszą naprawę chorych obszarów[v]”.
Jest jednak i dobra wiadomość: niedawno przeprowadzone
badanie wykazało, że taki sam efekt można uzyskać, stosując zewnętrznie nalewkę
pokrzywową (alkohol, którym zalano liście pokrzywy). Chore miejsca smaruj kilka
razy dziennie spirytusem pokrzywowym (napowietrzne części pokrzywy, destylowane
w 50% alkoholu) albo stosuj w postaci kompresów lub okładów.
Stany zapalne dróg moczowych, kamica nerkowa
Tu
podstawą jest picie naparów z pokrzywy, soku pokrzywowego albo nalewki z
pokrzywy (pokrzywa rozrzedzona wodą w stosunku 1:5).
Można także przyjmować wyciąg z suszonych liści
i kwiatów pokrzywy w postaci suplementu diety, w kapsułkach lub tabletkach
musujących: od 300 mg do 700 mg, 3 razy dziennie. Ważne jest, by dużo pić.
Świeży sok z tej rośliny, bardzo zagęszczony,
pije się w małych ilościach: od 5 ml do 10 ml, 3 razy dziennie. Należy go
przygotować w sokowirówce, a co ważne, ma bardzo ograniczoną trwałość – tylko
kilka godzin. Czasem w sklepach ze zdrową żywnością można nabyć sok z pokrzyw o
dłuższej trwałości.
Bóle głowy, egzema, porost włosów
Inne zastosowania pokrzywy, takie jak bóle
głowy, egzema czy porost włosów, zawdzięczamy tradycji leczniczej i opowieściom
uzdrowicieli.
Słynna austriacka zielarka, Maria Treben,
autorka „Apteki Pana Boga”, jeden z najdłuższych rozdziałów poświęca pokrzywie,
która należy do jej ulubionych roślin. Nie wspomina natomiast o zastosowaniu
pokrzywy przy prostacie i ledwo porusza temat reumatyzmu.
Jej zdaniem, pokrzywa to przede wszystkim
roślina o właściwościach oczyszczających, remineralizujących, o wysokiej
zawartości żelaza, ułatwiająca walkę ze zmęczeniem, schorzeniami wątroby,
zaburzeniami krążenia i innymi niezliczonymi dolegliwościami (guzy, skurcze,
rwa kulszowa…).
Zaleca przeprowadzenie kuracji detoksykującej
co roku wiosną, przez 4 tygodnie, poprzez picie naparów z pokrzyw. Napar z
pokrzywy nie ma smaku, ja zalecam więc dodanie do niego kilku listków mięty lub
rumianku.
Maria Treben opowiada taką wzruszającą
historię:
„Pewnego
dnia pojawił się u mnie szlochający mężczyzna. Trzy lata wcześniej zachorował
na grypę. Od tamtego czasu, jego mocz miał barwę ciemnobrązową i cierpiał na
koszmarne bóle głowy. Nic mu nie pomagało; ani tabletki, które mu przepisywano,
ani zastrzyki (w ostatnim czasie podawane w okolicach głowy). Wręcz przeciwnie,
bóle głowy się zaostrzyły, był bliski samobójstwa. Przywróciłam mu odwagę i
zaleciłam świeżą pokrzywę. Miał wypić dziennie dwa i pół litra naparu z
pokrzywy. Po czterech dniach, zadzwonił do mnie, mówiąc, że bóle głowy
całkowicie ustąpiły. Jakiś czas później, jego żona potwierdziła, że czuje się
lepiej niż przed zachorowaniem na grypę”[vi].
Jeśli chodzi o szampon pokrzywowy, wystarczy,
że zalejesz garść suszonych liści pokrzywy 0,5 l wrzącej wody. Przykryj i
zostaw na noc, a następnie odcedź. Następnie dodaj do tego 150 g mydła w płynie
(mniej więcej tyle co słoik po musztardzie) i pół łyżeczki olejku migdałowego.
Jeszcze lepiej, jeśli masz w domu olej arganowy lub z pestek moreli. Można
również dodać około 50 kropli olejku lawendowego lub cedrowego z upraw
ekologicznych. Wstrząśnij, wlej do butelki i opisz, co w nim przechowujesz[vii].
Pokrzywa słynie ze swoich właściwości
przyśpieszania porostu włosów. Maria Treben twierdziła, że to jej zawdzięcza
swoje mocne i pozbawione łupieżu włosy.
Zbieranie pokrzyw gołymi rękami
Po wysuszeniu albo zanurzeniu w ciepłej wodzie
pokrzywa już nie parzy.
A mimo to, każdy wie, jak bolesny jest kontakt
z jej liśćmi. Mówi się nawet, że są parzące; po łacinie jej nazwa brzmi Urtica.
Pokrzywa jest porośnięta krzemionkowymi
włoskami, które pokrywają jej liście, łodygi, a nawet owoce.
Najdłuższe z tych włosków to prawdziwe
strzykawki przebijające skórę. U ich podstawy znajduje się ampułka wypełniona
toksycznymi związkami chemicznymi (histamina, acetylocholina, serotonina i kwas
mrówkowy). Przy najmniejszym dotknięciu strzykawki przebijają skórę i
wstrzykują toksyny, co powoduje pojawienie się pęcherzy i poczucie oparzenia.
Pokrzywa zwyczajna rosnąca w lesie parzy dużo
mniej. Natomiast niektóre odmiany tropikalne parzą tak mocno, że ból może się
utrzymywać przez kilka miesięcy.
Aby zrywać pokrzywę bez poparzenia się,
najprościej jest założyć grube gumowe rękawice. Jeśli nie masz rękawic, złap
łodygę pokrzywy u podstawy, tam, gdzie jest najmniej parzących włosków.
Złamanie włóknistej łodygi, z wyjątkiem młodych wiosennych pokrzyw, niestety
nie jest łatwe.
Możesz również ułożyć palce (kciuk i
wskazujący) po dwóch stronach łodygi i przeciągać dłoń do góry, zaciskając.
Ponieważ włoski pokrzywy wielkiej rosną w większości ukośnie i są skierowane w
stronę wierzchołka rośliny, tym sposobem mniej się sparzysz. Ale metoda ta nie
sprawdzi się w przypadku pokrzywy żegawki (Urtica urens), której
włoski-strzykawki rosną we wszystkie strony.
W razie oparzenia, potrzyj poparzoną skórę
zgniecionymi liśćmi pokrzywy, liśćmi szczawiu lub babki lancetowatej.
Przyniesie to wyraźną ulgę, choć podrażnienie pozostanie.
Tekst pochodzi ze strony
https://www.pocztazdrowia.pl/artykuly/moj-przepis-na-zupe-pokrzywowa © Poczta
Zdrowia sp. z o.o.
[i] www.epicurien.be/blog/recettes/potages-soupes/veloutes/veloute-ortilles.asp
[ii] http://www.passeportsante.net/fr/Solutions/PlantesSupplements/Fiche.aspx
[iii] Randomized controlled trial
of nettle sting for treatment of base-of-thumb pain. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10911825
[iv] Stinging Nettle.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10911825
[v] Pokrzywy
w medycynie ludowej na Litwie. http://urticamania.over-blog.com/page/9
[vi] La Santé à la Pharmacie du
Bon Dieu, page 90, Ennsthaler Steyr (Autriche).
[vii] Recette
de Pierre Warren.