piątek, 27 lutego 2015

Najbardziej szkodliwe dodatki do żywności powszechnie stosowane w gospodarstwie domowym

Prawodawstwo Unii Europejskiej definiuje dodatki jako ,,każdą substancję, która w normalnych warunkach ani nie jest spożywana sama jako żywność, ani nie jest stosowana jako charakterystyczny składnik żywności, bez względu na swoją ewentualną wartość odżywczą, której celowe dodanie, ze względów technologicznych, do żywności w trakcie jej produkcji, przetwarzania, przygotowywania, obróbki, pakowania, przewozu lub przechowywania powoduje, lub można spodziewać się zasadnie, że powoduje, iż substancja ta lub jej produkty pochodne stają się bezpośrednio lub pośrednio składnikiem tej żywności”.
Zgodnie z normami dodatki do żywności zawarte w produktach spożywczych nie powinny być szkodliwe. Jednak w rzeczywistości, jeśli producenci stosują ich w nadmiarze oraz gdy są konsumowane w wysokich ilościach, mogą wywoływać poważne problemy zdrowotne.


Do najbardziej szkodliwych dodatków do żywności można zaliczyć:

Nazwa
Występowanie
Dziełania niepożądane
aspartam (E951)
coca cola, jogurty, płatki śniadaniowe, gumy do żucia, produkty typu "light", słodziki
- silnie rakotwórczy,
- może doprowadzić do epilepsji, choroby Parkinsona, cukrzycy, chłoniaka, zaników pamięci,
- nadpobudliwość,
- bóle głowy i migreny,
- bezsenność,
- uczucie niepokoju
glutaminian sodu (E621)

mieszanki ziołowe, przyprawy do mięsa, sól ziołowa, i czosnkowa, zupy w proszku, sosy w proszku i gotowe słoiki, keczup
- osłabienie ,
- bezsenność,
- depresja,
- pogorszenie wzroku,
- nudności,
- zawroty głowy,
- palpitacje serca,
- nadpobudliwość,
- zaburzenia hormonalne,
- sprzyja rozwojowi otyłości
erytrozyna (E127)

konserwowane wiśnie, czereśnie, koktajle owocowe, herbatniki, ciasto biszkoptowe, lukrowane wiśnie, osłonki na kiełbasy 

- wysypka,
- bóle brzucha;
- może powodować uczulenie na światło, astmę, nadpobudliwość,
- rakotwórczy;
- działa niekorzystnie na wątrobę, serce, tarczycę, płodność, żołądek,
- powoduje dekoncentrację i trudności w nauce u dzieci
benzoesan sodu (E211)
żywność przetworzona: gotowe zupy, sosy, dipy, konserwy, przetwory owocowe i warzywne, napoje gazowane

- rakotwórczy,
- może wywoływać astmę, pokrzywkę,
- podrażnienia żołądka i nasilenie objawów bólowych żołądka,
- alergie
- w połączeniu z witaminą C tworzy benzen – związek rakotwórczy
guma arabska (E414)

wyroby cukiernicze (zwłaszcza kakaowe i czekoladowe), galaretki i polewy, guma do żucia, napoje bezalkoholowe, piwo, żywność bezglutenowa oparta na zbożach, żywność dla niemowląt
- może przyczyniać się do wystąpienia wysypki, pokrzywki i kataru siennego,
- może nasilić objawy astmy,
- wzdęcia
sacharyna (E954)
słodziki, napoje, produkty dla diabetyków

- może podrażniać przewód pokarmowy
- może zwiększać ryzyko rozwoju raka
kwas fosforowy (E338)

coca cola, napoje energetyzujące, konserwy, sery i wędliny pakowane próżniowo
-         odmineralizowuje kości i zęby – ogranicza wchłanianie wapnia, magnezu i żelaza
błękit pantotenowy (E131)
gazowane napoje, lody, galaretki
-         działa rakotwórczo,
-         nasila objawy astmy,
-         przyczynia się do powstania reakcji zapalnych
zieleń (S) brylantowa (E142)

sosy, galaretki, lody, ciasta w proszku
- może wywoływać objawy alergii i anemii,
- astma,
- nadpobudliwość ,
- bezsenność
kwas sorbowy (E200)

wyroby cukiernicze, lemoniada, sery, chleb żytni, ciastka i pieczywo, pizza, skorupiaki, sok cytrynowy, wino, alkoholowy napój jabłkowy , zupy
- alergie lub pseudo-alergiczne reakcje (rumień, kontaktowe podrażnienia skóry),
- astma,
- problemy behawioralne
siarczyn sodu (E221)
polepszacz do chleba

- może obniżać zawartość witamin w produktach na skutek utlenienia,
- wzmaga symptomy kaca,
- wzmaga objawy alergii i astmy
azotyn potasu (E249)
peklowane, wędzone wędliny, przetwory rybne

- może wywołać astmę,
- zapalenie nerek,
- bóle i zawroty głowy,
- rakotwórczy
- problemy behawioralne
tartrazyna (E 102)

w napojach gazowanych o smaku pomarańczowym, w produktach instant, słodyczach, konserwach, sosach, sztucznym miodzie i musztardzie

- może powodować reakcje astmatyczne u alergików;
- w połączeniu z benzoesanami może wywoływać nadpobudliwość u dzieci
diacetyl

stosowany do aromatyzowania pieczywa, margaryn, popcornu (ma maślany smak i zapach)
- może sprzyjać rozwojowi choroby Alzheimera,
- powoduje choroby płuc
czerwień Allura (E129)
żelki, ciastka, galaretki, słodkie napoje i płatki zbożowe
- wymioty,
- krwawienia z przewodu pokarmowego,
- uszkodzenia nerek,
- alergie,
- nadpobudliwość u dzieci
karagen (E407)

jako zagęstnik - w konserwach, wędlinach, w mleku w proszku, w dżemach, galaretkach
- zmiany złośliwe żołądka i jelit
- owrzodzenia w przewodzie pokarmowym,
- zmniejsza wchłanianie składników mineralnych,
- działanie przeczyszczające

Jak wynika z powyższego zestawienia, dodatki do żywności obecne w codziennym pożywieniu wpływają niekorzystnie na zdrowie, samopoczucie i zachowanie. Aby się ustrzec tych substancji, należy dokładnie czytać etykiety oraz spożywać jak najmniej produktów wysoko przetworzonych i zastępować je produktami naturalnymi.

czwartek, 19 lutego 2015

Witaminy z grupy B

Witaminy z grupy B pełnią ważne rolę w organizmie. Ze względu na fakt, że sami nie potrafimy ich wytworzyć, należy pamiętać o ich systematycznym dostarczaniu.
Niedobór witamin z grupy B ma poważne konsekwencje dla zdrowia. Najczęściej pojawiającymi się objawami są: zmiany skórne, zaburzenia w funkcjonowaniu układu nerwowego oraz niedokrwistość.
Po czym rozpoznać niedobory w przypadku poszczególnych witamin? Poniższe zestawienie ułatwi Ci ich zidentyfikowanie.
Witamina B1 (tiamina)
Do objawów niedoboru tiaminy należą:
– brak apetytu,
– przemęczenie,
– choroba beri- beri.
Jej niedobór w organizmie człowieka jest przyczyną:
– porażenia nerwów obwodowych,
– niedowładów,
– zaburzeń w przemianie węglowodanowej,
– rozdrażnienia.
Witamina B2 (ryboflawina)
Do objawów niedoboru witaminy B2 zaliczamy:
– pękanie w kącikach ust,
– zapalenie języka,
– zapalenie skóry,
– łojotok.
Niedobór zaburza:
– sprawne funkcjonowanie układu nerwowego i odpornościowego,
– przemianę materii.
Witamina B3 (niacyna lub witamina PP)
Objawy niedoboru są następujące:
– osłabienie, apatia,
– bóle głowy,
– schorzenia skórne.
W przypadku niedoboru może ulec zakłóceniu praca przewodu pokarmowego.
Witamina B5 (kwas pantotenowy)
Niedobór kwasu pantotenowego charakteryzuje się:
– drażliwością,
– odbarwieniami skóry,
– łuszczeniem skóry,
– drętwieniem palców stóp,
– zmianami zapalnymi w przewodzie pokarmowym oraz przewlekłymi biegunkami.
Podczas niedoboru zakłóceniu ulega prawidłowy metabolizm węglowodanów i tłuszczów.
Witamina B6 (pirydoksamina)
Objawy niedoboru to:
– zmiany nastroju,
– wzdęcia,
– zmiany chorobowe skóry,
– zaburzenia przedmiesiączkowe.
Niedobór witaminy B6 ogranicza:
– syntezę białek ustrojowych, kwasów nukleinowych,
– produkcję hemoglobiny oraz komórek odpornościowych.
Witamina B7
Objawy niedoboru witaminy B7:
– zaburzenia w funkcjonowaniu układu nerwowego, tj. depresja, apatia, wzmożona senność, stany lękowe, halucynacje,
– bóle mięśni,
– nerwowość, rozdrażnienie, lękliwość, nadwrażliwość czuciowa,
– cierpnięcie dłoni i stóp,
– nudności, brak apetytu,
– niedokrwistość,
– powiększona wątroba,
– wzrost poziomu cholesterolu we krwi,
– zapalenie spojówek, skóry,
– wypadanie włosów, łuszczenie się naskórka, łupież, tłusta skóra, brak połysku włosów, paznokcie rozdwajają się.
Podczas niedoboru dochodzi do:
– wzrostu poziomu glukozy we krwi,
– wzmożonej aktywności gruczołów łojowych,
– zaburzonej syntezy hemoglobiny.
Wiamina B9 (kwas foliowy, folacyna)
Na objawy niedoboru wskazują:
– stany lękowe i depresyjne,
– bezsenność,
– kłopoty z pamięcią,
– kołatanie serca.
Niedobór kwasu foliowego może prowadzić do:
– wystąpienia wad cewy nerwowej u płodu oraz poronienia (w okresie rozrodczym),
– niedokrwistości megaloblastycznej oraz przedwczesnego siwienia włosów (u osób dorosłych),
– zaburzenia w biosyntezie kawasów nukleinowych (DNA, RNA).
Witamina B12 (kobalamina)
Objawy niedoboru są następujące:
– anemia,
– opóźnienia wzrostu,
– częste biegunki,
– depresje i inne zaburzenia neurologiczne.
Niedobór witaminy B12 powoduje:
– zahamowanie dojrzewania i rozmnażania komórek (min. erytrocytów),
– zanik błony przewodu pokarmowego,
– zmiany zwyrodnieniowe rdzenia kręgowego i nerwów obwodowych i w ośrodkowym układzie nerwowym,
– niedokrwistość megaloblastyczną.
Prawidłowo zbilansowana dieta nie powinna być przyczyną niedoborów witamin z grupy B. Jeśli jednak stwierdzisz ich niedobory, warto sięgnąć też po dobrej jakości suplementy diety.

Jednym z nich jest:

poniedziałek, 9 lutego 2015

Czy na pewno chcesz być bogaty?


Czy widziałeś już zdjęcie Arthura De Vany?
W wieku niemal 80 lat jest bardziej przystojny, umięśniony, opalony, promienny i zdrowszy niż większość 40-letnich mężczyzn.
Arthur De Vany zwany jest ojcem stylu życia paleo. Styl ten powstał w USA i zrzesza ludzi, którzy starają się żyć w sposób jak najbardziej zbliżony do stylu życia naszych przodków z czasów zbieracko-łowieckich. Ludy zbieracko-łowieckie żyły przed wynalezieniem rolnictwa, 10 tysięcy lat temu, w epoce paleolitu. Stąd właśnie nazwa „styl paleo”.

Gdyby porównać posturę Arthura De Vany do zgrzybiałej sylwetki  zamożnych Polaków czy Francuzów, przywódców politycznych czy celebrytów w jego wieku, nasuwa mi się jeden wniosek.
Za każdym razem, gdy o tym myślę, dochodzę do przekonania, że ci, którzy mają środki pozwalające im na opiekę medyczną, którzy spożywają najdroższe jedzenie i przebywają w najwygodniejszych miejscach, ostatecznie przegrywają swoje życie.
Tymczasem szczęście i zdrowie według Arthura De Vany wydaje się takie naturalne, proste i niedrogie. Prawdziwe szczęście polega na tym, aby spać spokojnie, mieć jasny umysł, dobry apetyt, nie odczuwać nienawiści ani zazdrości, śmiać się często i serdecznie, jeść posiłki w dobrym towarzystwie, wykonywać prace fizyczne na świeżym powietrzu (lub zdrowo i aktywnie wypoczywać), pływać w morzu, nie chodzić na zebrania, za to regularnie otaczać się przyjaznymi ludźmi – a do tego nie trzeba mieć milionów na koncie.
Mówiąc zupełnie szczerze, to, co nasza cywilizacja ma najlepszego do zaoferowania ludziom o największych możliwościach finansowych, jest nic nie warte w porównaniu z tym, co każdy człowiek może zaoferować sobie sam, przy odrobinie wyobraźni.

Czym jest styl życia paleo?

Styl paleo to sposób życia naszych przodków sprzed powstania rolnictwa. Charakteryzowały go długie marsze w celach migracji lub poszukiwania jedzenia, łowienie ryb oraz polowania wymagające odwagi, wytrzymałości, siły i zwinności, po których następowały uczty, jeśli upolowano zwierzynę.
Człowiek z epoki paleolitu żył na świeżym powietrzu i jadł dużo mięsa, ryb i skorupiaków. Białko stanowiło do 34% jego diety, a dzisiaj zaledwie do 12%. Odżywiał się też oczywiście roślinami, owocami i orzechami. W jego diecie nie było mleka, zbóż ani cukru. Owoce, które zbierał, były bogate w witaminy i składniki odżywcze, za to mało słodkie.
W taki sposób żyło i funkcjonowało 84 tysiące pokoleń ludzi (od mniej więcej 2,5 miliona lat aż do okresu sprzed 10 tysięcy lat).
Twoje mięśnie, kręgosłup, organy wewnętrzne i oczywiście mózg przez tysiąclecia ewoluowały, aby dopasować się do potrzeb ludzi z tamtych czasów, a nie do stylu życia, który prowadzimy od 10 tysięcy lat.
10 tysięcy lat to naprawdę zbyt krótko, aby gatunek miał czas na dostosowanie się do rolnictwa, hodowli i wszystkich cywilizacyjnych udogodnień. 10 tysięcy lat obejmuje tylko 350 pokoleń. Na mapie ewolucyjnej to bardzo mało.
Co więcej, 7 pokoleń temu doświadczyliśmy rewolucji przemysłowej. To przyniosło drastyczne zmiany w naszym sposobie życia. Koniec długiego maszerowania, skoro pojawiły się pociągi. Dużo mniej ręcznej pracy, mniej przebywania na zewnątrz, a co za tym idzie – mniej słońca, skoro pojawiły się maszyny. Komfort życia znacznie wzrósł (ogrzewanie, windy, klimatyzacja, woda bieżąca, ciepła woda, elektryczność itd.) za cenę naszego zdrowia.
Raptem jedno pokolenie wstecz byliśmy świadkami rewolucji cyfrowej, która głęboko zmieniła nasz sposób komunikowania się z innymi oraz nasze środowisko społeczne.
Nie ma się co dziwić, że człowiek czuje się zdezorientowany i łapie wszelkiego typu choroby fizyczne i psychiczne trudne do wyleczenia.
Te osiągnięcia cywilizacyjne wydają nam się wspaniałe. Wspominamy czasem, jak ciężkie było kiedyś życie, gdy jeszcze nie znaliśmy współczesnych udogodnień. Jednak niedawne badania (biologiczne, historyczne i antropologiczne) wykazały, że ludność zbieracko-łowiecka z okresu paleolitu miała ogólnie lepsze zdrowie, lepszą kondycję fizyczną, rzadziej dotykały ją choroby, będące w dzisiejszych czasach główną przyczyną zgonów (choroby krążenia, rak, cukrzyca, depresja prowadząca do samobójstw).
Stąd też idea powrotu do stylu życia zbliżonego do człowieka z paleolitu.

Wzrost oczekiwanej długości życia to mit

Mówią nam, że średnia długość życia praprzodków wynosiła wówczas tylko 30 lat.
Jest to jednak wynik uśredniony, któremu nie za bardzo należy wierzyć, ponieważ wlicza się tu liczne wówczas zgony w młodym wieku (np. nowo narodzonych dzieci). To zjawisko wysokiej umieralności w młodym wieku występowało aż do pierwszej wojny światowej.
Oczekiwana długość życia osób, które osiągnęły 20. rok życia, wcale w dzisiejszych czasach nie jest dużo wyższa. A różnica wynika głównie z tego, że u naszych przodków występowało wyższe ryzyko gwałtownej śmierci (wypadki, wojny).
Nawet w XXI wieku wzrost średniej oczekiwanej długości życia wciąż jest przeszacowany.
Prof. Richard Lewontin z Harvardu oszacował, że przez ostatnie 50 lat statystyczna średnia oczekiwana długość życia 60-latka wzrosła o zaledwie 4 miesiące, mimo całego postępu technicznego i wzrostu wydatków na zdrowie.
Według danych amerykańskiego Center for Disease Control (CDC), średnia oczekiwana długość życia osoby 20-letniej wynosiła 62 lata w latach 1900–1902. W 2002 roku oczekiwana długość życia 20-latka wynosiła 78 lat. Widać więc przyrost o 15 lat w okresie 100-letnim, jednak to wcale nie robi wrażenia. Ponieważ większość tego wzrostu należy przypisać higienie, bieżącej wodzie, lepszym normom bezpieczeństwa i niższej przestępczości. Mimo wszystko wzrost średniej oczekiwanej długości życia mało zależał od postępu medycyny, włącznie z tym najbardziej spektakularnym osiągnięciem, czyli odkryciem antybiotyków w latach 40. XX w.
Poza tym ta fantastyczna wizja obiecywana naszej młodzieży („W waszym pokoleniu wszyscy będziecie stulatkami!”) szczególnie lekceważy ryzyko, zupełnie realne, że w międzyczasie może wystąpić globalna katastrofa nuklearna lub ekologiczna. Taka katastrofa zredukowałaby na wiele dziesięcioleci życie całej ludności świata, włącznie z osobami dorosłymi o dobrym zdrowiu.
To, że do tej pory się to nie wydarzyło, nie znaczy, że się nigdy nie wydarzy. Moim zdaniem taka ewentualność jest wysoce prawdopodobna, patrząc na szaleństwo społeczeństw. Zaczynając od społeczeństwa europejskiego i amerykańskiego, szaleństwem jest pozwalanie swoim przywódcom politycznym na tak szeroką władzę i na posiadanie przerażającej broni. Pomimo że nie zasługują ani na grosz zaufania, które otrzymują.
Nie zapominajmy, iż projekt bomby atomowej, opracowany przez niemieckich uczonych chroniących się w USA, a także projekty pocisków międzykontynentalnych, opracowane przez niemieckich uczonych, którzy pozostali w Niemczech, przeszły w całości w ręce największych wrogów Stanów Zjednoczonych i Niemiec, czyli w ręce przywódców sowieckich.
Przywódcy amerykańscy przekazali je następnie, tym razem oficjalnie, swoim przyjaciołom rządzącym Anglią, a następnie, potajemnie, przywódcom izraelskim, a potem indyjskim. W tym samym czasie władze rosyjskie przekazały je władzom chińskim. Przywódcy chińscy przekazali je przywódcom północno-koreańskim, którzy sprzedali je potem władzom pakistańskim, a ci właśnie przekazują je przywódcom irańskim. Ci sami przywódcy Pakistanu otwarcie deklarują, że są gotowi sprzedać bombę atomową komukolwiek, kto tylko zapłaci im w zamian miliard dolarów, co jest kwotą porównywalną do kieszonkowego pierwszego lepszego terrorysty saudyjskiego.
Dla tych wszystkich ekstrawaganckich dyktatorów, bardziej lub mniej zdrowych na umyśle, paranoików, fundamentalistów, życie dzieci ich własnego narodu nie znaczy nic w porównaniu z ich żądzą zapisania swego nazwiska w historii. Kto uwierzy, że oni wszyscy na zawsze powstrzymają się od popełnienia czegoś, czego się nie da naprawić, choćby tylko dla przyjemności wywołania wielkich fajerwerków przed swą śmiercią?
A nawet jeśli taka katastrofa się nie wydarzy, czy to nie jest bez sensu nieustannie świętować wzrost oczekiwanej długości życia, skoro stwierdza się endemiczny wzrost otyłości (do 50% wśród dorosłych w Stanach Zjednoczonych, Chinach, Indiach i krajach arabskich), cukrzycy (40 – 50% ludności w niektórych krajach), nadciśnienia (90% dorosłych Amerykanów) w krajach uprzemysłowionych, a także w krajach rozwijających się, które szybko przejmują zachodni styl życia?
Ta zaprogramowana hekatomba musi dziś skłonić do zastanowienia się, jakich wyborów musimy pilnie dokonać, aby ocalić przyszłość człowieka.

Szczęśliwa prostota

Pierre Rabhi (znany francuski pisarz i propagator powrotu do natury) mówi o bezwzględnej konieczności poszukiwania „szczęśliwej prostoty”. Prostota w jedzeniu i w stylu życia pozwala nie tylko oszczędzić pieniądze. Nie tylko daje lepsze zdrowie. Sprawia, że stajemy się autentycznie szczęśliwsi.
Mówiąc szczerze, nie jest to wcale oryginalne, ponieważ dokładnie to samo twierdzą najwięksi prorocy i filozofowie od czasów starożytnych (od Platona po Senekę, przez Mojżesza, świętego Augustyna, Monteskiusza i innych): przestań się łudzić, że jeśli zostaniesz miliarderem lub będziesz sławny, to staniesz się szczęśliwy.
Nie ma dzisiaj nic łatwiejszego, jak włączyć ekran komputera, żeby zobaczyć z bliska zdjęcia wszystkich możnych tego świata, czyli tych, którzy stali się bogaci lub sławni. Oczywiście nie mówię o oficjalnych zdjęciach, wyretuszowanych i zmanipulowanych. Mówię o prawdziwych zdjęciach, zrobionych z bliska i bez makijażu.
Nie przygnębia Cię, gdy patrzysz, czym stali się Silvio Berlusconi, The Rolling Stones, Madonna, Catherine Deneuve?
Czy oni wszyscy, dla własnego dobra i własnego szczęścia (dla naszego również), nie powinny jak najszybciej zmienić stylu życia? Wyjechać i zamieszkać w chacie, nad brzegiem rzeki pełnej ryb, w słonecznym regionie, spać na twardym materacu, obserwować gwiazdy, uprawiać ogródek lub mieszkać w małym domu na plaży nad brzegiem oceanu? Przestać pić, jeździć, latać samolotami, przestać czytać gazety i pozwalać się fotografować paparazzim?
Można mi zarzucić, że przecież nie wszyscy są tacy. Że Barack Obama jest przystojnym mężczyzną, że są też inni. Bez wątpienia, ale ilu z nich żyje okopanych za kratami i opancerzonymi szybami, w fortyfikowanych rezydencjach w obawie przed zamachem, przed utratą władzy lub uprowadzeniem ich dzieci dla okupu? To samo dotyczy rosyjskich oligarchów, chińskich miliarderów, znanych aktorów i piosenkarzy oraz baronów z Wall Street.
Nie wspominając o tym, że każdy z nich produkuje takie ilości dwutlenku węgla, iż mogą one mieć wpływ na nasze zdrowie tu i teraz. Czy wiesz, że kiedy François Hollande udaje się gdzieś dalej samochodem, zamiast polecieć swoim prywatnym odrzutowcem, patrole żandarmerii są w mobilizacji, aby ochraniać wszystkie mosty i wszystkie skrzyżowania dróg na całej trasie przejazdu, a helikoptery i samoloty wojskowe bez przerwy kontrolują przestrzeń powietrzną, aby zapewnić, że nikt nie dokona zamachu na jego życie? Czy wiesz, że kiedy Barack Obama wybiera się za granicę, towarzyszą mu lotniskowce, bombowce i setki opancerzonych samochodów, transportowane samolotami?
Te absurdy przedstawia się nam jako nieuniknione. Ale tak nie było jeszcze 30 lat temu. Nawet podczas mrocznych czasów w Niemczech w okresie międzywojennym można było spotkać wieczorem na ulicy kanclerza Stresemanna zażywającego świeżego powietrza na Unter den Linden, głównej ulicy Berlina. Nawet dzisiaj prezydent Konfederacji Szwajcarskiej jeździ rowerem po ulicach Berna, stolicy Szwajcarii.
Większość Szwajcarów, nie wspominając o obcokrajowcach, nie zna nawet jego nazwiska. To człowiek, który nie ma dużo władzy, nie jest miliarderem. Nikt nie przyznaje mu Pokojowej Nagrody Nobla. Nie ma go nawet na okładkach gazet. Dlatego ludzie drwią ze Szwajcarów.ltrafioletowe UV
Osobiście jednak tysiąckrotnie wolę jego życie. To się zresztą dobrze składa, bo ja też nie mam dużo władzy ani pieniędzy. Nikt mi nie proponuje Nagrody Nobla i nie piszą o mnie w gazetach. Za to mam rower!



środa, 4 lutego 2015

Opóźnić starzenie

Szanowny Czytelniku,
dzięki odpowiednim pokarmom oraz naturalnym suplementom diety można już sprawić, aby skóra nie pokrywała się tak bardzo zmarszczkami, nie stawała się rozciągnięta (na twarzy i szyi) ani obwisła (na wewnętrznej stronie ramion i ud). Taka kuracja siłą rzeczy przynosi efekt odmładzający również całemu organizmowi, w szczególności tętnicom, oczu i płucom. Za chwilę zrozumiesz, dlaczego. Skąd się biorą zmarszczki? Jeśli skóra się starzeje, to przede wszystkim z powodu zjawiska glikacji. Proszę, wybacz mi używanie skomplikowanego terminu, ale glikacja jest ważna, a zaraz się przekonasz, że łatwo ją zrozumieć. Chociaż proces glikacji dotyczy wszystkich organów, najłatwiej zrozumieć go, obserwując skórę – na niej bowiem efekty glikacji są widoczne (zmarszczki, rozciągnięcie skóry i utrata jej grubości). Glikacja to zjawisko pokrewne zjawisku karmelizacji. Obecny w Twojej krwi cukier może przyłączać się bez udziału enzymów do białek Twego ciała. Jest to glikacja. Po pewnym czasie proces ten staje się nieodwracalny. Tętnice, nerki, soczewka oka stają się „skarmelizowane”, tracą swe funkcje. Potem już nic nie możesz na to poradzić. Ponieważ w Twojej skórze jest bardzo dużo białek, jest ona bardzo podatna na glikację. Dwa główne białka skóry to kolagen i elastyna, czyli włókna, które w normalnych warunkach są sprężyste i elastyczne. Włókna kolagenu i elastyny tworzą warstwę skóry właściwej, są jak materac pod naskórkiem, nadając mu grubość i sprężystość. Jeśli włókna kolagenu i elastyny staną się „zglikowane”, to twardnieją, a następnie pękają. Stopniowo skóra właściwa traci elastyczność i przestaje być napięta. Na powierzchni pojawiają się i pogłębiają zmarszczki, słabnie nawilżenie skórne. Skóra się starzeje. Glikacja białek silnie przyspiesza za każdym razem, gdy masz zbyt dużo cukru we krwi i gdy jesz smażone potrawy: mięso (zwłaszcza grillowane), frytury, oleje poddawane temperaturze powyżej 180°C, a nawet warzywa, które ściemniały pod wpływem wysokiej temperatury. Wraz z upływem czasu skutki się kumulują. Bliźnięta nie starzeją się w tym samym tempie Dlatego można być promiennym w wieku 40 lat i mieć tylko pojedyncze zmarszczki, jeśli prowadzi się higieniczny tryb życia, oraz… można mieć bardzo pomarszczoną i wiotką skórę w wieku 45 lat, jeśli nie dba się o organizm i o to, co się je. Podobnie jest z bliźniętami, które otrzymały taką samą pulę genów i wyglądały tak samo przy urodzeniu. Gdy się starzeją, może się wydawać, że są w różnym wielu. W wieku 45 lat jedno z bliźniąt może wyglądać o 10 lat starzej od drugiego. Glikację można jednak ograniczyć, a więc spowolnić starzenie się Twojej skóry. Spowolnić starzenie się skóry Przede wszystkim unikaj pokarmów podwyższających poziom cukru we krwi, takich jak słodycze, produkty mączne i skrobiowe (pieczywo, makarony, zboża, ziemniaki, sucha fasola). W drugiej kolejności wyklucz z diety potrawy smażone, a zwłaszcza grillowane. Wybieraj gotowanie w niskiej temperaturze, na parze, a nawet warzywa surowe. Oprócz tego, jako suplement diety zażywaj karnozynę 1000 mg lub 1500 mg. Karnozyna to naturalny dipeptyd, który jest najsilniejszym znanym inhibitorem procesu glikacji1. Badania naukowe wykazały, że w sposób naturalny i zupełnie nietoksyczny pomaga chronić integralność strukturalną, funkcjonalną i genetyczną skóry, a także całego organizmu. Dbając o skórę, odmładzasz także tętnice Jak już wspominałem, dbając w ten sposób o swoją skórę, siłą rzeczy odmładzasz także inne niezbędne organy. Spożywanie cukrów, gotowanie w wysokiej temperaturze, brak karnozyny, czyli to, co powoduje glikację (karmelizację) skóry właściwej, wywołuje również glikację białek oczu (zaćma), nerek (niewydolność nerek), neuronów w mózgu (choroba Alzheimera) i tętnic (miażdżyca przyczyniająca się do chorób krążenia). Stąd taka niewiarygodna moc naturalnych metod przeciwstarzeniowych. Kiedy w łazience obserwujesz w lustrze, jak z każdym dniem Twoja twarz staje się coraz gładsza i coraz jędrniejsza, również Twoje tętnice i nerki niepostrzeżenie zaczynają młodnieć! Tętnice, które wcześniej być może były twarde, a może nawet się zatykały, odzyskują sprężystość i elastyczność. Zaczynasz lepiej oddychać, gdyż oddala się ryzyko zawału serca lub udaru mózgu. Posiadanie młodszej skóry jest interesujące, jednak prawdziwy program całościowego odmładzania organizmu nie może ograniczać się tylko do spowalniania lub zatrzymywania glikacji. Kompletny program przeciwstarzeniowy, owoc najnowszych badań Faktycznie, aby naprawdę utrzymać młodość, należy zadbać o to, aby działać ze wszystkich stron. Nie istnieje jeden mechanizm starzenia się, ale jest ich wiele i działają jednocześnie. Medycyna naturalna nigdy nie obiecuje, że rozwiąże wszystko za pomocą jednej cudownej pigułki. Za to globalny naturalny program przeciwstarzeniowy daje efekty dużo pewniejsze, głębsze i trwalsze dla organizmu niż jakikolwiek krem odmładzający czy kilka cięć skalpelem. Oto, co dzisiaj wiemy na temat całości procesów starzenia się ludzkiego ciała. Poza omówionym wyżej procesem glikacji, starzenie się jest owocem następujących procesów: oksydacja (utlenianie), inaczej mówiąc „rdzewienie” komórek; „wyczerpanie” hormonalne; zatrucie metalami ciężkimi, w szczególności ołowiem i rtęcią; choroby degeneracyjne lub infekcje, wywołane przez bakterie, wirusy i pasożyty; brak aktywności fizycznej. Oznacza to teoretycznie, że jeśli: uda Ci się utrudnić glikację i oksydację, utrzymasz prawidłowy poziom hormonów, pozbędziesz się metali ciężkich, wzmocnisz system odpornościowy, aby chronił Cię przez infekcjami oraz regularnie będziesz wykonywać właściwe ćwiczenia fizyczne, to możesz znacznie wydłużyć życie w dobrym zdrowiu. Prawda jest taka, iż każdą z tych kwestii można uzyskać zupełnie naturalnie, poprzez spożywanie tego, co dostarcza witamin, aminokwasów, niezbędnych tłuszczy, minerałów, antyoksydantów, błonnika, probiotyków, a także poprzez unikanie tych produktów spożywczych i chemicznych, które Cię zatruwają. Przekażę Ci wszystko. Do Ciebie należy wybór czy zastosujesz wszystkie wskazówki, aby uzyskać maksymalny efekt, jeśli chodzi o długość życia. Jeśli mój program wydaje Ci się zbyt skomplikowany, możesz realizować tylko te punkty, które wydają Ci się najprzyjemniejsze i najłatwiejsze. O sposobach unikania glikacji pisałem powyżej: maksymalnie ogranicz cukry, włącznie ze zbożami, unikaj potraw rozgotowanych, smażonych lub przypalonych, a także suplementuj karnozynę. Teraz przekażę Ci wskazówki, w jaki sposób: chronić się przed oksydacją, utrzymać właściwy poziom hormonów, pozbyć się metali ciężkich, wzmocnić system odpornościowy, zachować właściwą aktywność fizyczną. Zapewniam Cię, że to będą szybkie wskazówki, ponieważ przejdę od razu do rzeczy, w kilku zdaniach. Zacznijmy więc od sposobów ochrony przed oksydacją. 1. Chroń wszystkie komórki ciała przed oksydacją Komórki w Twoim organizmie tworzą tkanki zbudowane z białek lub tłuszczów (przykładowo mózg składa się w 80% z tłuszczów). W obu przypadkach, komórki mogą zostać uszkodzone lub zupełnie zniszczone przez agresywne cząsteczki zwane wolnymi rodnikami. Ten proces jest podobny do rdzewienia i również powoduje starzenie się. Oksydacja wywoływana jest przez: tytoń, nadmiar alkoholu i zanieczyszczenie atmosferyczne (mikrocząsteczki, ozon i inne), stres, pod wpływem którego wydziela się kortyzol, zanieczyszczenia chemiczne i promieniowanie, włącznie z promieniowaniem słonecznym, oraz zwykły proces oddychania (kiedy oddychasz, wchłaniasz tlen, który „spala” składniki odżywcze, aby wytworzyć energię komórkową. Tak jak silnik wytwarza dym, tak ten rodzaj spalania powoduje wytwarzanie się wolnych rodników). Kiedy Twoje zapasy tłuszczu się utleniają, proces ten można porównać do „jełczenia” – tak jak masło jełczeje pod wpływem powietrza i ciepła. W obu przypadkach, oksydacja sprawia, że białka i tłuszcze tracą swe właściwości. Komórki źle funkcjonują, ulegają zatruciu, a następnie umierają. W najgorszym przypadku, oksydacja powoduje mutacje DNA i powstawanie guzów nowotworowych. Na szczęście można działać natychmiast, aby ograniczyć lub zatrzymać proces oksydacji w Twoim organizmie. W dodatku nie trzeba na to wydawać żadnych pieniędzy. W młodości to wszystko dzieje się samo i nie musisz nic robić, ponieważ Twój organizm naturalnie wytwarza antyoksydanty w dużej ilości. Głównymi antyoksydantami są kwas alfa-liponowy, dysmutaza ponadtlenkowa (SOD), koenzym Q10, peroksydaza glutationowa (Gpx), acetylocysteina. Dlatego organizm młodej osoby jest mniej wrażliwy na niezdrowy tryb życia. Jednak produkcja tych antyoksydantów zmniejsza się wraz z wiekiem, a jeszcze bardziej wraz z zażywaniem niektórych leków. Przykładem są statyny, leki przeciwcholesterolowe masowo zażywane w Europie. One powodują drastyczny spadek poziomu koenzymu Q10, co mocno osłabia mięśnie. Innym przykładem jest paracetamol, lek przeciwzapalny powszechnie używany do zwalczania bólu lub gorączki, który jest toksyczny dla wątroby. Aby przestał być toksyczny i aby go usunąć z organizmu, wątroba używa acetylocysteinę. Jednak w następstwie tego, Twoje naturalne zapasy tej substancji przeciwutleniającej się wyczerpują. Na szczęście można to zahamować poprzez zwiększenie ilości antyoksydantów w diecie. Znajdziesz je w: świeżych warzywach (zwłaszcza kolorowych warzywach), małych owocach czerwonych i czarnych (jagody, czarna porzeczka, czerwona porzeczka i inne), winogronach (resweratrol), pomidorach (likopen), orzechach (selen), przyprawach (kurkumina), zielonej herbacie (EGCG), jajach (dobre źródło cysteiny), a także w formie skoncentrowanej w wielu suplementach diety. Możesz więc nauczyć się, które antyoksydanty wybierać w Twoim przypadku. Możesz zwiększyć ilość dostarczanych aktyoksydantów poprzed odpowiedni dobór pożywienia i poprzez zażywanie dostosowanych suplementów diety. W sprzedaży są preparaty z coraz większą zawartością przeciwuletniaczy. 2. Jaki jest poziom Twoich hormonów? Nawet jeśli zatrzymasz glikację (karmelizację) białek oraz oksydację (rdzewienie, jełczenie), nadal będziesz się starzeć, jeśli nie uwzględnisz hormonów. Większość funkcji Twojego organizmu jest zarządzana i regulowana przez chemiczne przekaźniki, zwane hormonami. Hormony produkowane są przez gruczoły znajdujące się w mózgu, szyi, nad nerkami oraz w narządach rodnych. Te gruczoły nazywane są gruczołami endokrynnymi. Wytwarzają substancje, które powodują rośnięcie włosów, powiększanie się mięśni, wzmacnianie się kości oraz mają ogromny wpływ na emocje. Dlatego kobieta, która ma wysoki poziom estrogenów, będzie prawdopodobnie bardziej kobieca i będzie miała więcej cech macierzyńskich. Mężczyzna wytwarzający dużo testosteronu będzie męski i będzie bardziej agresywny. Osoba, która ma dużą ilość oksytocyny, będzie bardzo społeczna i uczuciowa, będzie łatwo nawiązywać przyjaźnie. Osoba, u której jest dużo DHEA, będzie miała dużo energii. Młoda osoba, która rośnie i nabiera mięśni, będzie miała dużo hormonu wzrostu. Hormony mają także działanie zmieniające się z godziny na godzinę. Jeśli jesteś głodny, to dlatego, że poziom różnych hormonów się zmienił. Od ostatniego posiłku, zmniejszył się poziom greliny, peptydu YY i leptyny, hormonów sytości i głodu. Jeśli wydzielanie tych hormonów nie przebiega prawidłowo, wtedy odczuwasz głód, mimo że Twój organizm w rzeczywistości nie ma potrzeby jedzenia. Przykładowo, osoby otyłe nie odczuwają już efektu nasycenia leptyny, co powoduje błędne koło choroby. Kiedy chce Ci się spać, to również dlatego, że Twój mózg produkuje hormon, melatoninę. Kiedy odczuwasz przyjemnosć, to często dzięki neuroprzekaźnikom zwanym endorfinami, a kiedy czujesz spokój i odprężenie, to dzięki serotoninie. Mógłbym tak w nieskończoność opowiadać o hormonach. Aby jednak dojść do sedna, należy zrozumieć, że zwykle im lepiej funkcjonują gruczoły endokrynne produkujące hormony, tym lepiej się trzymasz. Im bardziej hormony są zrównoważone między sobą, tym młodziej się czujesz i tym młodziej wyglądasz. „Gdybyś miał hormony dwudziestolatka, wyglądałbyś i czułbyś się jak dwudziestolatek” „Gdybyś miał hormony dwudziestolatka, wyglądałbyś i czułbyś się jak dwudziestolatek”, tak twierdzą lekarze specjaliści od hormonów (endokrynolodzy). Problem w tym, że poziom hormonów z upływem czasu mocno się obniża. Ten proces jest jeszcze bardziej widoczny w naszym współczesnym świecie, ponieważ produkty chemiczne zaburzają pracę mózgu i receptorów, co jeszcze szybciej niszczy tę wysoce precyzyjną maszynę. Przykładowo poziom IGF-1 (hormon wzrostu) jest najwyższy w wieku około 18-20 lat. Od 25. roku życia następuje gwałtowny spadek. Skutek jest taki, że kiedyś mogłeś zjeść wszystko i byle co, i nie miało to wpływu na Twój wygląd fizyczny. A teraz łatwo gromadzisz tłuszcz w ciele w okolicach brzucha i trudno Ci zbudować masę mięśniową, mimo ćwiczeń fizycznych. Taki efekt jest tym bardziej widoczny, że poziom testosteronu również nieustannie spada po 30. roku życia. Nie dotyczy to wyłącznie mężczyzn. Kobiety również wytwarzają trochę testosteronu. Ten hormon silnie wpływa na ich libido i napięcie mięśni. Gdy miały 18 lat, okolice po wewnętrznej stronie ramion i ud były wyraźnie jędrne! To wszystko zależne jest od starzenia się gruczołów endokrynnych oraz od ich zużywania się pod wpływem stresu, niewłaściwego odżywiania, zanieczyszczeń oraz leków. Aby utrzymać lub odzyskać młodszy wygląd, kluczowe jest, aby w szczególności zająć się poziomem DHEA, melatoniny, progesteronu, pregnenolonu, testosteronu, insuliny, hormonów tarczycy i hormonów wzrostu. W przypadku zachwiania równowagi hormonalnej, możesz to wyrównywać poprzez dostosowywanie diety. Dobry lekarz przepisze Ci także hormony bioidentyczne (dokładnie podobne do tych, które naturalnie wytwarzasz) w dawkach fizjologicznych, czyli w dawkach, które normalnie miałbyś w organizmie, gdyby gruczoły endokrynne funkcjonowały prawidłowo. W takich warunkach przywracanie równowagi hormonalnej nie stanowi ryzyka, ale pozwala Ci odzyskać energię i zdrowie, które miałeś 5, a nawet 10 lat wcześniej. Twoje gruczoły endokrynne, podobnie jak inne organy ciała, są jednak bardzo podatne na metale ciężkie. Jeśli zależy Ci również na uniknięciu gromadzenia metali ciężkich w organizmie, rozsądne jest zastosowanie następującego programu: 3. Usuń metale ciężkie Powietrze, woda oceanów, a w konsekwencji również żywność, są coraz bardziej obciążone metalami cieżkimi, takimi jak ołów, rtęć, kadm i arsen. Te metale gromadzą się w organizmie. Metale ciężkie przyczyniają się do wielu śmiertelnych chorób, w tym raka. Są szkodliwe dla funkcjonowania wielu niezbędnych do życia organów, np. mózgu i gruczołów endokrynnych (produkujących hormony). Konieczne jest więc regularnie robić „porządne oczyszczanie”, aby pozbyć się tych trucizn. Jest to możliwe dzięki substancjom, które wychwytują i zbierają metale ciężkie, a które są następnie usuwane naturalnie (głównie z moczem). Bez takich substancji, Twój organizm nie byłby sobie w stanie sam sobie poradzić w pozbyciu się niektórych toksycznych związków. DMSA, czyli kwas dimerkapsztobursztynowy, to naturalny produkt używany na początku jako antidotum na zatrucia toksycznymi metalami ciężkimi. Od lat 50. XX wieku badania kliniczne przeprowadzone na dużą skalę w Chinach, Japonii i Rosji wykazały, że DMSA przyspiesza usuwanie rtęci z mózgu oraz skutecznie usuwa rtęć z krwi, wątroby i nerek. Podawany doustnie jest skuteczniejszy i ma mniej skutków ubocznych niż DMPS. DMPS podaje się zwykle dożylnie i jest znacznie mniej skuteczny niż DMSA oraz ma więcej efektów ubocznych. W Stanach Zjednoczonych zatwierdzone zostało stosowanie DMSA w leczeniu zatruć ołowiem u dzieci i sprzedawane jest jako produkt farmaceutyczny pod nazwą Chemet i Succimer. Istnieją różne zasady podawania DMSA. Dawkowanie zalecane przez medycynę konwencjonalną w przypadku zatrucia rtęcią wynosi 10 mg na kilogram, podawane w 5 do 10 dawek lub więcej, w cyklach 3-dniowych z 15-dniową przerwą. Naukowcy szacują, że potrzeba od 5 do 10 cykli w zależności od wielkości zatrucia. Za to ma tę zaletę, że, według wszystkich aktualnych badań, DMSA jest bardzo bezpieczny, również u dzieci poniżej 10. roku życia2,3. Na wielkie szczęście, Twój organizm też usuwa niewielkie ilości metali każdego dnia. U większości z nas, proste ograniczenie kontaktu z tymi substancjami wystarczy, aby stopniowo je usunąć. Aby zmniejszyć kontakt z metalami ciężkimi, zacznij od tego, aby unikać jedzenia dużych ryb, za to wybierać te najmniejsze. Ryby kumulują metale przez całe życie. Im więcej będziesz jeść wielkich drapieżników, tym więcej metali ciężkich znajdzie się we krwi. Zamiast łososia, tuńczyka czy miecznika, wybieraj więc sardynki, makrele i sardele. Jeśli mieszkasz w budynku starszym niż 50 lat, to prawdopodobnie w jego w rurach wodociągowych znajduje się ołów. Za każdym razem, gdy pijesz wodę z kranu, bardziej się zatruwasz. Rozważ spożywanie wody fitrowanej lub butelkowanej (butelki 1,5-litrowe nie zawierają bisfenolu). Prawda jest taka, że większości zanieczyszczeń chemicznych skumulowanych w organizmie nie można usunąć ani poprzez leki, ani poprzez suplementy diety. Wśród tego rodzaju zanieczyszczeń są PCB (polichlorowane bifenyle), ftalany, bisfenole, związki perfluorowe czy bromowane opóźniacze spalania. To dlatego, mimo wszystkich naszych wysiłków w celu pozbycia się trujących produktów chemicznych, często nie da się uniknąć osłabienia działania hormonów. Można to kompensować poprzez inny odpowiedni program (opis w dalszej części). 4. Zapobiegać chorobom związanym z wiekiem Odżywianie i styl życia zapobiegający glikacji i oksydacji, a także prawidłowy poziom hormonów i mniejszy kontakt z zanieczyszczeniami zmniejszą ryzyko zachorowania na większość chorób związanych z wiekiem. Takimi chorobami związanymi z wiekiem są często rak, choroby przewlekłe, cukrzyca, a nawet choroba zwyrodnieniowa stawów. Istnieje jeszcze jeden dodatkowy element, który pozwoli Ci wydłużyć długość życia w dobrym zdrowiu. Chodzi o wzmocnienie naturalnego systemu obronnego Twojego organizmu. W pierwszej kolejności, upewnij, że masz wystarczającą ilość witaminy D3. Właściwy poziom witaminy D3 zmniejsza ryzyko zachorowania na większość nowotworów, na stwardnienie rozsiane, depresję i choroby zakaźne. Tego nie uczą w szkole, ale wyższy poziom witaminy D3 w społeczeństwie każdego roku ocaliłby dziesiątki tysięcy ludzkich istnień bardziej niż radary na drogach. Witamina D3 jest wytwarzana naturalnie w naszej skórze pod wpływem działania promieni słonecznych UVB w lecie. Wszystkie osoby mieszkające na północ od Rzymu, które nie zażywają witaminy D3, mają brak tej witaminy lub jej niedobór (mniej niż 10 ng/ml). To samo dotyczy również osób, które nawet w lecie mało wychodzą z domu, osób, które nie wystawiają się wystarczająco na słońce, które nakładają zbyt dużo kremu przeciwsłonecznego lub osób powyżej 65. roku życia. Inaczej mówiąc, dotyczy to prawie wszystkich! Suplementacja witaminy D3 jest więc niezbędna. W dodatku jest niezwykle prosta i niedroga. Unikaj megadawek przepisywanych przez lekarzy (50 000 lub 100 000 IU jednorazowo). To tak jakby przez trzydzieści dni wystawiać twarz na intensywne słońce. Nikt nie zna rzeczywistych skutków takiej terapii szokowej. Wybieraj naturalną witaminę D3 w kroplach, w dziennej dawce od 1500 do 2000 IU. Możesz dążyć do uzyskania poziomu w surowicy krwi od 40 do 50 ng/ml. Jest to poziom, który stwierdza się we wszystkich populacjach ludzi żyjących zgodnie z tradycyjnym stylem życia, spędzających większość czasu na zewnątrz, w lekkim ubraniu. Dla kontrastu, 90% ludności w Europie ma poziom witaminy D3 niższy niż 20 ng/ml, co może wyjaśniać dużo wyższą częstość zapadania na współczesne choroby (rak, cukrzyca, depresja itd.). Aby zredukować ryzyko zachorowania na raka, regularnie jedz warzywa z rodziny kapustowanych, które zawierają indole przeciwnowotworowe. Nie zapominaj, że rzodkiewka i rzeżucha także są z rodziny kapustowatych. Do swoich potraw dodawaj, o ile jeszcze tego nie robiłeś, czosnek i cebulę. Zawierają związki siarki, na przykład allicynę, które zapobiegają chorobom układu krążenia. Kolejnym kluczowym sposobem, aby uniknąć infekcji, jest wzmocnienie systemu immunologicznego poprzez zażywanie dobrych probiotyków. Probiotyki to bakterie o korzystnym działaniu na Twoje zdrowie. Trafiają one do jelita grubego, a w nim znajduje się 90% komórek systemu immunologicznego. Jeśli masz dolegliwości trawienne, biegunki lub zaparcia, gazy lub wzdęcia, to znak, że Twoja flora jelitowa jest nieprawidłowa. Bez wątpienia nie masz dobrej odporności. Nie byłoby dziwne, gdybyś cierpiał na przewlekłe zapalenie jelita, alergie, dolegliwości bólowe, a może nawet chorobę autoimmunologiczną, taką jak choroba Leśniowskiego-Crohna, artroza lub stwardnienie rozsiane. 5. Umiarkowana aktywność fizyczna Konieczna jest także umiarkowana aktywność fizyczna, średnio godzinę dziennie. Jeśli nie uprawiasz „sportu” jako takiego, wybieraj spacery, jazdę rowerem, uprawianie ogródka, majsterkowanie, a nawet sprzątanie lub gotowanie. Chodzi o to, aby ograniczyć do minimum liczbę godzin spędzanych w pozycji siedzącej, a jeszcze bardziej liczbę godzin spędzanych na oglądaniu telewizji. Absolutnie nie jesteś stworzony do takiego rytmu życia. Człowiek jest przystosowany do tego, aby przemierzać pola, lasy, przeprawiać się przez rzeki, wspinać się na drzewa i skały. Współczesny siedzący tryb życia ma katastrofalne skutki dla mięśni i kości. Twoje kości, podobnie jak mięśnie, potrzebują doświadczać nacisku i napinania. Im mniej je pobudzasz, tym stają się słabsze. Nie ma potrzeby, abyś się spocił ani zasapał, ale ważne, aby wykonywać różnorodne ruchy każdego dnia. Umiarkowany ruch pomoże również usuwać toksyny, wzmocnić serce i zwiększyć masę mięśniową w stosunku do masy tłuszczowej. Walka z glikacją, oksydacją i metalami ciężkimi, sprzyjanie produkcji hormonów, wzmacnianie systemu odpornościowego i aktywność fizyczna to filary prawdziwego programu przeciwstarzeniowego, który jest naturalny, skuteczny i zadziała głęboko wewnątrz Twojego organizmu. Zacznij odmładzanie już teraz! Masz więc wszystkie kluczowe informacje, aby zacząć już teraz. Już od następnego posiłku możesz zadecydować, aby ugotować na parze, zamiast na palącej się patelni. Możesz ograniczyć produkty zbożowe i cukier, dodać świeże, kolorowe warzywa, jeść czerwone owoce bogate w antyoksydanty. Możesz zamówić DMSA dla detoksykacji, karnozynę przeciw glikacji, witaminę D na większość chorób, a następnie pójść na spacer, na przykład wybrać się pieszo po zakupy świeżych produktów.

Życzę Ci powodzenia,




Źródła:
1) Wang AM, Ma C, Xie ZH, Shen F. Use of carnosine as a natural anti-senescence drug for human beings. Biochemistry (Mosc). 2000 Jul;65(7):869-71.
2) Miller AL. Dimercaptosuccinic acid (DMSA), a non-toxic, water-soluble treatment for heavy metal toxicity. Altern Med Rev. 1998 Jun;3 (3):199-207.
3) Adams JB, Baral M, Geis E, Mitchell J, Ingram J, Hensley A, Zappia I, Newmark S, Gehn E, Rubin RA, Mitchell K, Bradstreet J, El-Dahr J. Safety and efficacy of oral DMSA therapy for children with autism spectrum disorders: Part A--medical results. BMC Clin Pharmacol. 2009 Oct 23;9:16.

 Tekst Jean-Marc Dupuis  
www.pocztazdrowia.pl/opoznic-starzenie