Dr. Gerson miał platonowskie podejście do tematu zdrowia. Hasło „Szukaj
uleczenia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem” stało się mottem
i motorem napędowym jego prac nad zwalczaniem chorób. Opracowana przez dr
Gersona metoda leczenia chorób nie ogranicza się jedynie do wyeliminowania
jednej dolegliwości. Skupia się na leczeniu człowieka jako całości.
Jej celem jest odbudowa sił obronnych całego organizmu, który jest
wówczas w stanie sam się uleczyć.
Założenia terapii opracowanej przez dr Gersona są jasne i logiczne, a
pacjenci wybierający tę formę leczenia głęboko wierzą w jej powodzenie. A ich
wyzdrowienie staje się faktem.
Jaki jest cel terapii?
To walka z przyczyną, a nie skutkiem choroby. Ma ona na uwadze dwa
aspekty, które są głównymi przyczynami chorób:
1. Zanieczyszczenie
(toksemia) - to problem zanieczyszczenia organizmu, który swój początek ma w
ziemi i w roślinach w niej rosnących. Wysoka chemizacja rolnictwa nie
pozostaje obojętna na skład chemiczny roślin, które spożywamy. Bardzo wiele z
trucizn zawartych w pestycydach przenika w głąb roślin i nie może być
usuniętych w procesie płukania. Trafiają one do sprzedaży i na nasz stół. Takie
„wzbogacone” pożywienie, które kumuluje się w naszym organizmie, wpływa na
nasze samopoczucie. Jednym z zagrożeń dla naszego zdrowia jest również sód
(sól), który w dzisiejszej zachodniej diecie jest nadużywany. Jego nadmiar
przyczynić się może do znacznego obciążania nerek, podniesienia ciśnienia krwi,
pozbawienia potraw naturalnego smaku oraz zakłócenia procesów trawiennych. Sód
zatrzymuje w organizmie (komórkach) wodę, co powoduje obrzęki. Wpływa także na
procesy komórkowe powodujące powstawanie nowotworów.
Mięso to w wielu krajach
podstawowy składnik jadłospisu, lecz niewielu wie, że nadmiar białka
zwierzęcego staje się w naszym organizmie trujący. Nasz długi układ pokarmowy
nie jest w stanie poradzić sobie z dietą mięsną (w przeciwieństwie do zwierząt
mięsożernych posiadających krótki układ pokarmowy). Dlatego dieta, która jest
najbardziej odpowiednia dla człowieka powinna być w przeważającej mierze dietą
roślinną z minimalną zawartością białek zwierzęcych. Niestety dzisiaj jest
na odwrót. Z biegiem lat nasz organizm coraz gorzej radzi sobie z trawieniem
pokarmu pochodzenia zwierzęcego. Niestrawiony prawidłowo pokarm staje się w
naszym organizmie toksyną. Pamiętać przy tym należy, jaki jest proces tuczu
zwierząt hodowlanych, ich dieta zawiera mnóstwo hormonów, syntetycznych
polepszaczy i antybiotyków. W procesach przetwórczych dodaje się jeszcze
kolejnych ulepszaczy, konserwantów, by później to wszystko razem z mięsem,
jajami i mlekiem trafiło na nasze stoły, zwiększając tym samym jeszcze ilość
spożywanych przez nas toksyn. Nie ulega wątpliwości, że ta dieta wzbogacana
przez człowieka sztucznymi składnikami ma ogromny wpływ na nasze zdrowie.
Spożywając taką ubogą i zatrutą toksynami żywność w najlepszym wypadku zaczynamy
cierpieć na bóle głowy, bezsenność, depresje, częste przeziębienia, infekcje,
problemy trawienne i tym podobne schorzenia. Lekarze konwencjonalni przepisują
coraz więcej medykamentów na usunięcie symptomów choroby, a nie jej przyczyny.
One niestety nie są obojętne dla naszego zdrowia. W najgorszym wypadku taka
mieszanina nieodpowiedniego pożywienia i medykamentów spożywanych w nadmiarze
może spowodować przewlekłe schorzenia – choroby serca, cukrzycę oraz nowotwory.
2. Niedobory – podobnie jak w przypadku toksyn -
mają swoje początki w ziemi uprawnej. Zwiększając stosowanie nawozów sztucznych
zawierających trzy podstawowe składniki (azot, potas, fosfor) zapominamy o
ponad 50 innych składnikach mineralnych, które są potrzebne, by ziemia była
urodzajna, a przy tym zdrowa i bogata w enzymy i mikroorganizmy. Pomyślmy,
jeżeli będziemy produkować coś ze złych materiałów, jaki będzie produkt
końcowy? Podobnie jest z produkcją żywności. Jakie składniki dostarczymy roślinie,
to pożywienie z nich zrobione będzie miało tylko te składniki, jakie były w
glebie. Te ubogie zasoby substancji odżywczych jeszcze tracimy w procesach
przetwórstwa roślin i mięsa. Takie podejście powoduje, że mimo iż spożywamy
coraz większe ilości pokarmu, dostarczamy organizmowi coraz mniej niezbędnych
składników odżywczych. W efekcie człowiek jest syty, lecz organizmowi brakuje
składników niezbędnych, a rośnie stężenie różnych chemicznych dodatków do
żywności.
Zastosujmy tutaj maksymę
Hipokraesa: „Pozwól żeby twoje jedzenie stało się lekarstwem”.
Jeżeli poznaliśmy dwie główne przyczyny chorób, należy
przejść do odpowiedniego leczenia. Metoda dr Gersona przewiduje dwa takie
etapy:
3. Super-odżywianie
to odpowiedz dr Gersona na niedobory. Polega ona na dostarczeniu organizmowi
pacjenta możliwie maksymalnej ilości najlepszego pokarmu. Niestety w wielu
przypadkach chorzy nie są w stanie zbyt dużo jeść. Trawienie nadmiernie obciąża
organizm i często jest nieprawidłowe. Ze względu na to jedynym sposobem na
poprawę zasobów organizmu w substancje odżywcze jest podawanie soków. Prawie
każdy pacjent jest w stanie co godzinę wypić świeżo wyciśniętą szklankę soku.
Musimy tu pamiętać, że przygotowanie tych soków w ściśle określony sposób – najpierw
warzywa i owoce przeciskane są przez wolnoobrotowy rozdrabniacz w wyniku
otrzymywana jest pulpa, z której wyciskany jest sok. Sok musi być wypity
natychmiast po przygotowaniu. 13 razy w ciągu dnia spożywanie tak
spreparowanych soków dostarcza organizmowi ogromną ilość witamin, minerałów,
pierwiastków śladowych, enzymów itp. Czy są to przypadkowe soki? Nie, dr Gerson
dobrał je precyzyjnie nie tylko sposób, w jaki mają być wyciskane, ale też,
produkty na nie. Standardowo terapia dr Gersona przewiduje cztery rodzaje
soków: marchewkowy, marchewkowo-jabłkowo, pomarańczowy i tzw. zielony sok.
Krytycy tej terapii twierdzą, że można organizmowi podać witaminy oraz minerały
bez „produkowania” co godzinę soku, nie biorą bod uwagę, że organizm ludzki nie
wchłania w należytej ilości produktów chemicznych. Jedynie żywe, zdrowe i
świeże, surowe warzywa i owoce są prawidłowo wchłaniane. A podawane w postaci
soków pomijają procesy trawienne i są prawie natychmiast wchłaniane. Musimy
pamiętać, że wszystkie produkty używane do terapii dr Gersona muszą pochodzić z
upraw ekologicznych. Oprócz soków chory otrzymuje codziennie trzy pełne,
smakowite wegetariańskie posiłki przyrządzone wg zasad kuchni Gersona, w taki
sposób by zachowana była jak największa ilość składników odżywczych. Pomiędzy
posiłkami chory podjada świeże ekologiczne jabłka, gruszki, banany, pomarańcze
czy winogrona.
Taka dieta powoduje, że chory
powraca do swojej optymalnej wagi, pomimo częstego spożywania posiłków (posiłki
wegetariańskie mają mniej kalorii). Produkty, które mają zły wpływ na przebieg
terapii muszą być bezwzględnie usunięte z diety. Terapia nie jest krótka,
dlatego po powrocie z kliniki gospodarstwo domowe musi przejść metamorfozę, by
dostosować się do kryteriów terapii dr Gersona. Między innymi muszą zniknąć
większość kosmetyków i środków chemii gospodarczej. W zamian Klinika dr Gersona
proponuje naturalne i skuteczne środki higieny osobistej i utrzymania
czystości w domu.
4. Jeżeli
zastosowaliśmy w pierwsze trzy kroki w terapii dr Gersona pozostaje ostatnie
ogniwo terapii niezmiernie ważne detoksykacja – ma ona na celu usunięcie z
naszego organizmu toksyn. Dr Gerson zastosował w tym celu lewatywę. Jest to
procedura znana od lat (sięga czasów antycznej Grecji). Hipokrates już 2600 lat
temu zalecał lewatywę na wiele schorzeń. Dr Gerson nakazuje wykonywanie lewatyw
z kawy, co dla osób nie zgłębiających terapii naturalnych może się wydawać pewnym
zaskoczeniem. Krytycy ośmieszają ten etap terapii, bez sprawdzenia
rzeczywistego funkcji jej działania. Faktem jest, że bez tego narzędzia
odtruwającego organizm terapia nie działa! Przyjrzyjmy się, jakie znaczenie
mają lewatywy. W czasie trwania terapii nasz organizm zostaje dosłownie zalany
zdrowym odżywczym pokarmem, który jest natychmiastowo przyswajalny przez
organizm. W procesach komórkowych zdrowe składniki pokarmowe wypierają do
krwioobiegu zalegające toksyny, a wraz z nim transportują je do wątroby, która
jest naczelnym organem odtruwającym nasz organizm. Dotychczasowy sposób
odżywiania się sprawia, że nasza wątroba jest już obciążona toksynami (patrz
pkt. 1), które to blokują prawidłowe oczyszczanie organizmu. Rozpoczęcie
terapii powoduje wysyłanie do wątroby dodatkowych toksyn wypartych przez
odżywcze substancje (pkt. 2). W efekcie wątroba nie jest w stanie poradzić sobie
z nagromadzonymi toksynami, a jeżeli nie zostaną one szybko usunięte mogą
doprowadzić do tzw. śpiączki wątrobowej i samozatrucia organizmu. Dlatego
nieodzowny jest silny sposób na wydalenie z organizmu nagromadzonych toksyn.
Taką detoksykację zapewniają jedynie częste lewatywy z kawy .
Istnieje wiele
naturalnych terapii walki z nowotworami, które nie uwzględniają oczyszczania
organizmu. Niestety ich efekty nie mogą się równać z terapią uwzględniającą
prawidłowe oczyszczenie organizmu.
W Europie zostało
otwarte Centrum Edukacyjno-Zdrowotne dr Gersona na Węgrzech pod Budapesztem.
Instytucja ta zajmuje się zarówno leczeniem chorób przewlekłych włącznie z
rakiem, jak również szkoleniami z zakresu Terapii Gersona. Procedura
przyjęcia pacjentów taka sama jak w przypadku kliniki w Meksyku - najpierw
należy skontaktować się biurem kontaktowym w Budapeszcie, które pośredniczy w
kontakcie z lekarzami.
Minimalny czas pobytu w klinice to 2
tygodnie, po czym terapię kontynuuje się w domu pod kontrolą lekarza z kliniki.
Czy byłbyś zainteresowany przeprowadzeniem takiej terapii na terenie Polski w warunkach klinicznych?
Prosimy o kontakt w tej sprawie jesteśmy ciekawi Pańswa opinii prezes@pame.pl.