poniedziałek, 9 czerwca 2014

Brudne powietrze szkodzi mózgowi

Narażenie na toksyczne substancje w młodym wieku, może potęgować ryzyko pojawienia się autyzmu i schizofrenii.
Wnioski z najnowszych eksperymentów na zwierzętach potwierdzają to, co zaobserwowali naukowcy u ludzi żyjących w miastach. Przed rokiem pismo „JAMA Psychiatry” opublikowano rezultaty analiz neurologów przekonujących, że u dzieci narażonych w pierwszym roku życia na mocno zanieczyszczone powietrze ryzyko rozwoju autyzmu wzrasta trzykrotnie.
Aby sprawdzić podejrzenia lekarzy, naukowcy z Centrum Medycznego Uniwersytetu Rochester przeprowadzili testy na laboratoryjnych myszach. Zespół prof. Deborach Cory-Slechty w kontrolowanych warunkach pozwolili młodym zwierzętom (przez pierwsze dwa tygodnie życia) oddychać powietrzem takim, jak podczas szczytu w amerykańskim mieście średniej wielkości. Małe myszki narażone były na zanieczyszczania cztery godziny dziennie przez zaledwie osiem dni.
Już po 24 godzinach naukowcy zaobserwowali stan zapalny w mózgach zwierząt i opuchnięcie niektórych regionów. –Wokół nich nie zobaczyliśmy normalnie uformowanej istoty białej mózgu - przyznaje. – Zapalenie trwale zahamowało prawidłowy rozwój tkanki.
Naukowcy odkryli również wzrost poziomu substancji charakterystycznych dla objawów schizofrenii. Badacze sądzą, że za ten efekt odpowiadają bardzo drobne cząsteczki, które z płuc przenikają do krwi, a później trafiają do mózgu. Nie są jednak pewni jak ten mechanizm działa.
-Nasze odkrycie dowodzi, że podejrzenia, iż zanieczyszczenie środowiska odgrywa rolę w powstawaniu autyzmu i innych chorób neurologicznych są uzasadnione - mówi prof. Cory-Slechty. – Sądzę, że powinniśmy zadać sobie pytanie, czy obecne przepisy regulujące, jakość powietrza są wystarczające, aby ochronić zdrowie naszych dzieci.
Piotr Kościelniak

Teks pochodzi z Rzeczpospolita 6 czerwiec 2014 r  strona A-17

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz